Tonięcie to dramatyczny proces, który może zakończyć się śmiercią w ciągu kilku minut. Według danych WHO, co roku na świecie tonie ponad 230 tysięcy osób, a w Polsce – około 400–500 osób rocznie. Co ważne, większość z tych tragedii ma miejsce nie nad morzem, lecz w pozornie spokojnych akwenach: jeziorach, rzekach i stawach. Większość z nich można było uniknąć. Kluczowe są czujność, rozsądek i znajomość zasad pierwszej pomocy.W sytuacji, gdy ktoś tonie, każda sekunda ma znaczenie. Ale równie ważne jest zachowanie bezpieczeństwa ratownika — bo „dobry ratownik to żywy ratownik”.
Wbrew powszechnemu przekonaniu, tonący zazwyczaj nie krzyczy ani nie macha rękami. Woda w drogach oddechowych powoduje odruchowe zaciśnięcie strun głosowych, przez co ofiara milczy, unosząc twarz ponad taflę wody i walcząc o każdy oddech. To zjawisko ratownicy nazywają „cichym tonięciem”.
Według raportów WHO i danych polskiej Policji, najczęstsze przyczyny utonięć to:
alkohol (nawet połowa ofiar była pod jego wpływem),
brak umiejętności pływania lub przecenianie swoich możliwości,
skoki do nieznanej wody i urazy kręgosłupa szyjnego,
nagły szok termiczny po wejściu do zimnej wody,
zmęczenie, choroby serca lub napady padaczki,
kąpiele w miejscach niestrzeżonych.
Jak podkreśla ratownik medyczny Ane Piżl, wiele wypadków zdarza się, gdy „nie planowaliśmy pływać” — poślizgnięcie na pomoście, przewrócenie się łódki, czy próba ratowania psa. Dlatego umiejętność reagowania w takich sytuacjach powinna być powszechna, nie tylko dla ratowników.
Proces tonięcia trwa zwykle od 3 do 6 minut. W tym krótkim czasie w organizmie zachodzą dramatyczne zmiany:
Faza pierwsza (kilka sekund) – nagłe zachłyśnięcie wodą, panika.
Faza druga (do 60 sekund) – świadoma walka o oddech, desperackie próby utrzymania się na powierzchni.
Faza trzecia (1–1,5 minuty) – mimowolne oddechy, połykanie wody, utrata kontroli.
Faza czwarta – utrata przytomności, ustanie oddechu.
Faza piąta – drgawki, końcowe odruchy oddechowe, zatrzymanie krążenia.
Po 3–5 minutach niedotlenienia zaczynają się nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Właśnie dlatego każda minuta zwłoki ma ogromne znaczenie.
Nie zawsze łatwo to zauważyć. Objawy cichego tonięcia to:
głowa nisko nad wodą, twarz skierowana ku górze,
brak widocznych ruchów rąk (ręce pod wodą),
brak krzyków – poszkodowany walczy o oddech,
szybkie unoszenie i opadanie głowy – tzw. efekt „spławika”,
oczy szeroko otwarte, często zdezorientowany wzrok,
ciało w pionie, brak ruchu nóg.
Warto pamiętać, że dzieci toną szybciej i ciszej niż dorośli – często w odległości kilku metrów od dorosłych, którzy nie zauważyli niczego podejrzanego.
Zanim podejmiesz akcję ratunkową, oceń sytuację:
Zachowaj spokój – panika utrudnia logiczne myślenie.
Wezwij pomoc – numer 112 lub 999.
Nie wchodź do wody bez asekuracji – tonący w panice może cię wciągnąć pod powierzchnię.
Użyj sprzętu pomocniczego: rzuć koło ratunkowe, linę, gałąź, kij, deskę, a nawet koszulkę – cokolwiek, co zwiększy dystans.
Nie podawaj ręki tonącemu. Osoba w szoku chwyci cię z całą siłą i może cię utopić.
Jeśli potrafisz pływać i masz odpowiednie przygotowanie – podpłyń od tyłu, obejmij poszkodowanego pod pachami i holuj go bokiem, z głową nad wodą.
Jeśli osoba jest przytomna, pomóż jej się uspokoić i utrzymać głowę nad wodą.
Jeśli nie reaguje – holuj ją w osi ciała, unikając gwałtownych ruchów.
U ofiar skaczących do wody istnieje ryzyko urazu kręgosłupa szyjnego – staraj się utrzymać głowę w jednej linii z tułowiem, najlepiej z pomocą innych osób lub deski.
Ułóż osobę na twardym podłożu.
Sprawdź reakcję na głos i dotyk.
Udrożnij drogi oddechowe: odchyl głowę do tyłu, unieś brodę.
Przez 10 sekund obserwuj, czy klatka piersiowa się unosi.
Zgodnie z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji (ERC 2024):
Wykonaj 5 oddechów ratowniczych (wdechy przez maseczkę lub usta–usta).
Następnie 30 ucisków klatki piersiowej na głębokość 5–6 cm, tempo 100–120/min.
Potem 2 wdechy, ponownie 30:2.
Kontynuuj, aż osoba zacznie oddychać lub przyjedzie pomoc.
W przypadku dzieci algorytm jest podobny, ale uciski wykonuje się jedną ręką, a oddechy są delikatniejsze.
Ułóż poszkodowanego w pozycji bocznej bezpiecznej, przykryj folią NRC i monitoruj oddech.
Ułóż poszkodowanego w pozycji bocznej bezpiecznej, przykryj folią NRC i monitoruj oddech.
To mit. Woda nie zalega w płucach w taki sposób, by można ją było „wylać”. W większości przypadków tonięcie prowadzi do skurczu krtani i niedotlenienia, a nie do faktycznego zalania płuc. Próby „wylewania” wody opóźniają resuscytację i mogą zaszkodzić.
Tonący często doznaje urazów kręgosłupa, głowy lub kończyn – szczególnie po skokach do płytkiej wody.
Po wydobyciu z wody może też wystąpić:
hipotermia (wychłodzenie),
obrzęk lub zapalenie płuc,
zaburzenia rytmu serca i niewydolność oddechowa w ciągu 24–72 godzin.
Każda osoba po podtopieniu powinna trafić do szpitala na obserwację, nawet jeśli wydaje się, że „nic jej nie jest”.
Jeśli posiadasz AED, użyj go jak najszybciej:
Osusz klatkę piersiową.
Naklej elektrody zgodnie z rysunkiem na urządzeniu.
Postępuj według poleceń głosowych AED.
Nie dotykaj poszkodowanego podczas analizy rytmu serca.
AED to proste urządzenie, które prowadzi ratownika krok po kroku i może uratować życie w sytuacji zatrzymania krążenia.
Po przywróceniu oddechu:
okryj poszkodowanego folią NRC,
kontroluj oddech co minutę,
nie zostawiaj go samego,
przekaż ratownikom szczegóły: czas przebywania pod wodą, ilość oddechów i ucisków, moment odzyskania oddechu.
Najlepszym sposobem na uratowanie życia jest niewpadnięcie w sytuację zagrożenia.
Zasady bezpieczeństwa nad wodą:
kąp się tylko w miejscach strzeżonych,
nie skacz do nieznanej wody,
nie pływaj po alkoholu,
stopniowo wchodź do zimnej wody,
pilnuj dzieci – nawet jeśli umieją pływać,
używaj kamizelek ratunkowych podczas żeglowania, kajakowania, czy wędkowania.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że edukacja w zakresie bezpieczeństwa wodnego i nauka pływania od najmłodszych lat mogą zmniejszyć liczbę utonięć nawet o 80%.
Utonięcie to jedna z najbardziej tragicznych, ale zarazem najbardziej możliwych do uniknięcia przyczyn śmierci. Znajomość podstaw pierwszej pomocy, zachowanie spokoju i dbałość o własne bezpieczeństwo to trzy filary skutecznego działania.
Nie trzeba być ratownikiem, by uratować życie – wystarczy wiedzieć, jak reagować.
Warto też regularnie uczestniczyć w szkoleniach z pierwszej pomocy. W sytuacji kryzysowej to właśnie wiedza i refleks mogą zadecydować, czy tragedia zamieni się w sukces.